10.12.2009

piątek, 11 grudnia



Jak często nie dostrzegam prawdy, jak często mylę kolory?
Łatwe jest nazywanie zła złem i dobra radością. Tylko czy na pewno zawsze jestem trafny w swoich ocenach? Próbuję się wyzbyć maniery OCENIANIA LUDZI! Zarzekam się, że zaprzestanę, że skończę. Ale brnę i w potoku słów mówię, co mi ślina na język przyniesie. I wywyższam się! Gdy złość ogarnia moje jestestwo zapominam o przebytej drodze, o upokorzeniach, zdradach, bólu. Jeżeli wymagam od innych lepszego traktowania, to dlaczego wciąż zachowuję się tak jak ONI?
TA LEKCJA POKORY, to dno, które osiągnąłem powinny być wskazówką, a nie zaledwie etapem. Bo jeżeli nie nauczę się TERAZ, to kiedy? Jeżeli się nie zmienię, to znowu się zagubię. ZATRACĘ!
Naucz mnie Panie rozróżniać i dostrzegać!!!


Mt 11, 16-19


Jezus powiedział do tłumów: "Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest ono do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: «Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili». Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: «Zły duch go opętał». Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników». A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny".

4 komentarze:

  1. Każde nasze przeżycie jest wskazówką i lekcją. Ile z nich przegapiamy, omijamy? Nie wykorzystujemy? Na pokorę zawsze jest czas, na lekcje od życia również.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne, że dostrzegasz. Że widzisz. Że jest w Tobie potrzeba zmiany. Każdy z nas uczy się ciągle. Jeśli się nie uczy, to już można umierać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Latarniku - na pokorę nigdy nie ma czasu... (tak przewrotnie).....

    Słodka - oj, co z Ty dzisiaj z tym umieraniem???:(
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pewien moj znajomy zawsze mieszkal z kims jego duzy do posiadal wiele miejsca a natura potrzebowala towarzystwa . Cierpial jednak bo czesto domownicy prowadzili ze soba obce domowej atmosferze gierki zimne wojny i inne ... Oni tam pracowali a on zyl bo to byl jego dom . Powiem Ci co zrobil : pokochal ich takimi jakimi zatrudnil zaakceptowal odmiennosc ich sytuacji i odzyskal spokoj ...choc wciaz nie mial kontroli nad nimi ... Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń