11.10.2011

wtorek, 11 października

Bolą te słowa. Bolą, bo ukazują prawdę.
Dbam, o to co na zewnątrz. Gra pozorów. A co jest we mnie?
Jak wygląda moje życie wewnętrzne? Jest! Jest jeszcze, dzięki obecności Jezusa. Ale czy wytrwam?
Często rozważam nad zamknięciem tego bloga, ale czy jest to podpowiedź zła, wciąż nie wiem.


Łk 11, 37-41

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem.
Na to rzekł Pan do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".

2 komentarze:

  1. dobrze robisz! trzymaj tak dalej!
    Ja piszę o nieco innch rzeczach ale mimo to Zapraszam do mnie na http://subiektywa-siatka.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedynie w Bogu spokój znajduje ma dusza,
    od Niego przychodzi moje zbawienie.
    Tylko On jest opoką i zbawieniem moim,
    twierdzą moją, więc się nie zachwieję.

    Jedynie w Bogu szukaj pokoju, duszo moja,
    bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
    On tylko jest skałą i zbawieniem moim,
    On moją twierdzą, więc się nie zachwieję.
    (Ps 62,2-3,7-8)
    .....................................................................
    Bóg zawarł z człowiekiem przymierze, dlatego...
    kiedy wystawia na próbę nigdy nie opuszcza.
    W każdej trudnej sytuacji ...JEST z nami
    Zdać się na Jego łaskę, to wygrać ...ŻYCIE.

    Zostań, Twoja obecność Holden jest żywym i potrzebnym świadectwem. Dziękuję za nią.

    OdpowiedzUsuń