3.10.2011

poniedziałek, 3 października


Pojąć naukę miłosierdzia.
Nauczyć się nie tylko Jego słów, ale pojąć czyny. Iść Jego drogą. Nie ma innej alternatywy dla człowieka. Dla mnie.
Czas wyjść z cienia.


Nocą klękasz i znaleźć chcesz Boga
potem w oczach strach nosisz i łzy-
na dalekich, rozstajnych gdzieś drogach
ktoś się zbłąkał i płacze jak ty.
Pachnie ze wsi kwitnącym jaśminem
złote zboże wśród pola się śni-
kto cię zbudził, kim jesteś, gdzie płyniesz
w nieskończoność wieczorów i dni.
Nikt nie szuka cię dłońmi dobrymi,
nikt nie mówi, czy dobrze, czy źle,
tylko ziemia z grobami starymi
o twej ciszy słyszała i wie.

(Człowiek, ks. Jan Twardowski)


Łk 10, 25-37

Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu odpowiedział: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?"
On rzekł: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Jezus rzekł do niego: "Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył". Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: "A kto jest moim bliźnim?"
Jezus nawiązując do tego rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go.
Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: «Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał». Któryż z tych trzech okazał się według twego zdania bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?" On odpowiedział: "Ten, który mu okazał miłosierdzie". Jezus mu rzekł: "Idź i ty czyń podobnie".

1 komentarz:

  1. To łatwe
    - żeby nie rzec za wiele –
    takie n i e d o j r z a ł e
    Tylko duchowe wojny toczyć
    Upadłych aniołów miast Syna wypatrywać
    Gromić… uzdrawiać… prorokować
    Modlitwą lenistwo rozgrzeszać
    Sny śnić…

    A przecież…
    Jego kochać ponad wszystko
    mistrzostwem jest !
    …I żyć pięknie…


    To łatwe
    - żeby nie rzec za wiele –
    takie f a n a t y c z n e
    Tylko bez końca zepsuty świat poprawiać
    Wyższą moralność wśród fanfar głosić
    Spiski libertyńskie górnolotnie tropić
    Obleśnie szare pajęcze sieci rwać
    z hymnem na ustach… ( fałszowanym nieco…)

    A przecież…
    Architekta w stworzeniu dojrzeć
    mistrzostwem jest !
    …I żyć pięknie…


    To łatwe
    - żeby nie rzec za wiele –
    takie o d m ó ż d ż o n e
    Zawsze poprawnie politycznie myśleć
    Za ropę dać się islamistom wyrżnąć
    Tożsamość swą demokratycznie zdeptać
    Wszystko co myśl ogarnia zrelatywizować
    od siebie poczynając…

    A przecież…
    Dla kogoś zaistnieć niepostmodernistycznie
    mistrzostwem jest !
    …I żyć pięknie…


    To łatwe
    - żeby nie rzec za wiele
    takie p o t ę p i e ń c z e
    Zawsze szyld wyżej Ukrzyżowanego wieszać
    Urzędnikiem a nie naśladowcą zostać
    Szukanie Prawdy instytucją zbałamucić
    Sumienie inercją i tradycją podniośle wykastrować
    przy wtórze dzwonów

    A przecież…
    Zaprosić i przyjąć Kołaczącego
    mistrzostwem jest !
    …I żyć pięknie…



    …Chciałbym być mistrzem…!

    *** - Tomasz Żółtko

    OdpowiedzUsuń