10.05.2010

wtorek, 11 maja


Wróciłeś z ziemskiej misji do Ojca. Wróciłeś ciałem, Duchem Świętym czuję Cię wciąż.
Mam kolejny mętlik w głowie.
Czuję, że musi się COŚ wydarzyć, co odmieni moje życie. Wiem, dzieje dużo i intensywnie, ale mam poczucie powtarzalności, mam poczucie nieładu.
Chciałbym nie żyć TYM, co przyniesie dzień, chciałbym wiedzieć, by móc więcej. I wiem, że dzięki Twojej obecności to jest możliwie. Tak wiele się stało, niech tak wiele się poukłada. Proszę.


J 16, 5-11

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: «Dokąd idziesz?» Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu, bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś, bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie, bo władca tego świata został osądzony".

1 komentarz:

  1. Oswoić smutek, pozwolić odejść ...
    Być pustym, żeby zostać napełnionym ...

    OdpowiedzUsuń