4.05.2010

środa, 5 maja

Chcę w Tobie trwać. Wiem, że TY trwasz we mnie.
Panie, jestem zmęczony, potwornie zagubiony w swoich odkryciach i poszukiwaniach. Jedno, co mnie ratuje, to wiara. To miłość Twoja. Latorośl ze mnie licha, owoce daje kiepskie. Ale chcę i wiem, że potrafię.
Proszę, błagam wskaż mi właściwą drogę, naucz rozróżniać fałszywe drogowskazy, daj sygnał do nowego.
Niech mi się spełni spokój, cierpliwość, miłość, odnalezienie samego siebie.
Niech nie przestaję zdrowieć. Nie chcę znowu zachorować na gniew, brak rozsądku i pychę. Nie chcę! Nie mogę.



J 15, 1-8

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 
Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. 
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami".

1 komentarz:

  1. spokój, cierpliwość, miłość - myślę, że to dobra kolejność. każda z tych rzeczy prowadzi do następnej.

    OdpowiedzUsuń