5.07.2010

poniedziałek, 5 lipca


Aby dotknąć, chociaż frędzli Twojego płaszcza, aby nie przespać życia, aby obudziła mnie wiara.
Aby słowa nie były pustym dźwiękiem, aby znaczyły więcej niż brzmienie, aby życie moje miało sens – muszę się przebudzić. Muszę uwierzyć, że można, że warto, że należy. Że chcę!



Mt 9, 18-26

Gdy Jezus mówił, pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Niego i oddając pokłon, prosił: "Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie". Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.
Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: "Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa". Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: "Ufaj córko; twoja wiara cię ocaliła". I od tej chwili kobieta była zdrowa. 
Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: "Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi". A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy. 

3 komentarze:

  1. Potrzeba ODWAGI... aby dotknąć frędzli Jego płaszcza ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrzeba WIARY i ODWAGI ...aby móc dotknąć frędzli Jego płaszcza...
    Warto próbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Potrzeba ...ODWAGI... aby dotknąć Jego płaszcza...
    DOTKNĄĆ I DOŚWIADCZYĆ mocy Chrystusa.

    OdpowiedzUsuń