24.07.2010

sobota, 24 lipca

Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Nie rozróżniłem dobrego nasienia od chwastu. Stałem się, więc chwastem.
Wciąż uczę się, wciąż potykam. Wciąż nie rozróżniam kolorów, słów, uczuć. Biorę za dobrą monetę gesty, które okazały się teatrem. Kiepskim. Złym.
Niech rośnie i chwast i pszenica. Czas zniszczenia i czas zbiorów. Czas rozróżniania dobrego od złego. Czas prawdy.
Czas milczenia.



Mt 13, 24-30

Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł.
A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: «Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc się wziął na niej chwast?» Odpowiedział im: «Nieprzyjazny człowiek to sprawił». Rzekli mu słudzy: «Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?» 
A on im odrzekł: «Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza»". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz