21.07.2010

środa, 21 lipca

(…) gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia – czy jestem takim ziarnem, które zaczęło kiełkować, ale nie wzbiło się, nie urosło, uschło?
Czy mam korzenie, czy mam tak silną wiarę, by odrodzić, narodzić się na nowo? Czy całe moje zmagania są tylko chwilą przewrotnego szukania szczęścia? A gdy je już odnajdę, nazwę – znowu się zagubię?
Czy moje czyny i słowa padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je ?
Mam uszy i słucham, mam język i mówię, mam rozum i czuję, mam serce i nadzieję w sercu. A jednak wciąż tyle wątpliwości, tyle rozterek, tyle pytań? Tyle niecierpliwości we mnie…
Mam uszy i słucham Ciebie Panie, ale czy zawsze rozumiem?
Chciałbym. A samo chciejstwo, to zbyt mało…
Pragnąłbym. To tylko emocje?
Muszę. Niczego nie ma na rozkaz.
Potrzebuję. A więc muszę czekać!

Mt 13, 1-9

Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami:
"Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha".

1 komentarz:

  1. Chcę być żyzną glebą dla Słów Pana,
    Często jestem tylko ... skałą, drogą i cierniem.
    Bóg zna moje pragnienia,
    potrzebna mi ... JEGO ŁASKA.

    OdpowiedzUsuń