19.02.2010

sobota, 20 lutego

Wezwałeś mnie Panie do nawrócenia, a ja Cię usłyszałem i zaprosiłem do własnego domu.
Każdy dzień, napotkani ludzie – sprawiają, że czuję jakbym na nowo się rodził. Chwilami chlipię i zawodzę, ale coraz częściej radośnie przyjmuję Twoje podpowiedzi i napomnienia.
Jesteś we mnie, w moim sercu, oku, na końcu języka. W całym ciele. Jestem Tobie wdzięczny, że jesteś i chciałbym, abyś ZOSTAŁ.
I wiem, że zależy to tylko ode mnie. ode mnie.


Łk 5, 27-32

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną". On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim.
Potem Lewi sprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: "Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników". 

3 komentarze:

  1. ,,Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was" - Jezus
    (J14,20)
    Pozostań z nami Panie, abyśmy mogli słyszeć Twój głos i iść za Tobą....

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie, samotne drzewo ma dużo szczęścia, żadne inne nie zasłania mu światła... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A co do drzew iglastych; te smukłe i wysokie najpierw długo muszą rosnąć w gromadzie, inaczej skarłowaciałyby szybko i nie byłyby tak piękne jak to ... :)

    OdpowiedzUsuń