13.06.2011

ŚWIĘTO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY, MATKI KOŚCIOŁA

Wyjść z mroku, wierząc, że warto spróbować. Dostrzegając, że nie jest się samemu. Że cud w Kanie Galilejskiej może dotknąć i Ciebie – mnie.
Jestem rozchwiany emocjonalnie, moje lęki i wydarzenia, które je poprzedzają czynią mnie słabszym, wręcz bezbronnym. Bezbronnym na mrok, na zło.
Moja wiara zaczęła się wypalać. Osłabiłem się tak bardzo, że codzienne myśli o śmierci odebrały mi wzrok. Nie zauważałem innych. Nie dostrzegałem ich uczuć. Tylko ja. Zawsze ja. To ja walczę, to ja przegrywam.
Na ślubie zabrakło wina. Matka poprosiła Syna. Stało się. Cud? Nie! Konsekwencja Boskiej obecności na ziemi.
W moim życiu zabrakło nadziei i pomysłu jak poradzić sobie z kataklizmem wydarzeń. Skąpo prosiłem, ale Bóg ma swoich posłańców. Cud! Nie! Boska konsekwencja.
A co dalej? Jak dalej?
Nie wiem.
Tak jak na weselu cieszę się z tego co dzisiaj, co będzie jutro mniej przeraża. Dostałem trochę czasu, kilka dni więcej. To dar miłosierdzia. To czas na to, by wyjść z mroku.


J 2, 1-11

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi da Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie".
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Oni zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory".
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

1 komentarz: