26.01.2010

środa, 27 stycznia



Czy jestem Panie niestały? Czy załamuję się, bo paktuję z szatanem? Czy jestem głuchy, lub słuch mam stępiony przez troski tego świata?
Staram się i próbuję. Niosę w sobie słowa Twoje, ale niekiedy błądzę, potykam się. Czy mój duch jest ze skały, mam w sobie zbyt mało ziemi, by Twoje słowa wzrosły i obrodziły? Czy może ptaki wydziobały ze mnie resztki  rozsądku i wiary?
Zadaję wiele pytań, ciągle zawodząc samego siebie, ale nie chcę wracać do czasu, gdy zdawało mi się, że znam odpowiedzi na wszystkie stawiane pytania, a wszystkie wątpliwości rozwiewałem w mig.
Niech Twoje Słowa we mnie dojrzewają. Niech rosną w moich dniach i nocach. W świetle i w ciemności.



Mk 4, 1-20

Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:
"Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno ziarno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo gleba nie była głęboka. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stukrotny". I dodał: "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha". 
A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli razem z Dwunastoma, o przypowieści. On im odrzekł: "Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana tajemnica". 
I mówił im: "Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści? Siewca sieje słowo. A oto są ci posiani na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością; lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. 
Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny".


4 komentarze:

  1. ZDJĘCIE znowu mnie trafiło. Rozstrzelasz mnie kiedyś swoim patrzeniem na świat, dziękuję. Zdolniacha z Ciebie,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...uczymy się SŁUCHAĆ...całe życie....Ty słyszysz coraz więcej i lepiej....tak trzymaj....

    OdpowiedzUsuń
  3. Cały trud w tej ziemi, żeby żyzna była, żeby ziarno zakiełkowało...
    tak trudno, ale to jest o wyborze, który mamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. A światłość w ciemności świeci......moc w słabości się doskonali.....

    OdpowiedzUsuń