28.01.2011

piątek, 28 stycznia


Być pełnym ziarnem w kłosie. Być ptakiem w cieniu krzewu.
Pragnienia i tęsknoty walczą ze sobą. Wewnątrz, na zewnątrz. Dygocę i płonę nadzieją na lepsze, inne chociażby jutro.

Płomieniu jasny,
Wchodź w dom mój ciasny,
A bez pochyby
Przez te to szyby.
A Ty, nasz Panie,
Że noc ustanie,
Wpuść rącze gońce,
Które śle słońce
Sprawiedliwości!
W nas ze wnętrzności
Zapuść skry żywe -
W serca leniwe!
Bo gdy je zgrzeją
Z wielką nadzieją
Westchną do Ciebie
I gniazda w niebie
W śmiertelnej dobie
Słać będą sobie.

(Na okna, Kasper Miaskowski)


Mk 4, 26-34

Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo".
Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu".
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

2 komentarze:

  1. Wielka Mała

    szukają wielkiej wiary kiedy rozpacz wielka
    szukają świętych co wiedzą na pewno
    jak daleko odbiegać od swojego ciała

    a ty góry przeniosłaś
    chodziłaś po morzu
    choć mówiłaś wierzącym
    tyle jeszcze nie wiem

    - wiaro malutka

    ks. Jan Twardowski

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłośc mi wszystko wyjaśniła

    Miłość mi wszystko wyjaśniła,
    miłość wszystko rozwiązała -
    dlatego uwielbiam tę Miłość,
    gdziekolwiek by przebywała.

    A że się stałem równiną
    dla cichego otwartą przepływu,
    w którym nie ma nic z fali huczącej,
    nie opartej o tęczowe pnie,

    ale wiele jest z fali kojącej,
    która światło w głębinach odkrywa
    i tą swiatłością po liściach
    na osrebrzonych tchnie.

    Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
    Oswobodzony od wiatru,
    już się nie troskam o żaden z upadających dni,
    gdy wiem, że wszystkie upadną.

    biskup krakowski ks. Karol Wojtyła

    OdpowiedzUsuń