1.01.2011

sobota, 1 stycznia

Imię nadane przez Ojca, imię ukochane przez Matkę.
Jako nastolatek „wymyśliłem”, że moje dzieci będą miały na imię Weronika i Szymon. Fascynacja Drogą Krzyżową ogarnęła mnie wtedy na wiele miesięcy. Pisałem jak szalony własne wersje wejścia na Golgotę. Opisywałem każdą stację. Omawiałem niezdarnym językiem uczniów Jezusa. O Judaszu pisałem najwięcej. Nagrałem nawet dramat, gdzie grałem na głosy Judasz, Piotra i Piłata. A potem myślałem tylko o Weronice i Szymonie.
W dorosłym życiu dopełniłem postanowienia.
Przekonałem Matki moich dzieci do tych imion. Imion ludzi zagubionych, ale jakże wspaniałych.
Ludzi bliskich Jezusowi.


Łk 2, 16-21

Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane.
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

1 komentarz:

  1. ,,Bóg wzywa każdego po imieniu.
    Imię każdego człowieka jest święte.
    Imię jest ikoną osoby.
    Domaga się szacunku ze względu na godność tego,
    kto je nosi." KKK 2158

    OdpowiedzUsuń