3.11.2010

środa, 3 listopada

Nosić swój krzyż to jedno, ale o wiele trudniejsze jest go znosić. Zrozumieć.
TAK, drwię z samego siebie. Chcę budować, ale nie potrafię wykończyć, skończyć, dokończyć. Gubię się. Czy nie mogę być uczniem Jezusa? Według słów świętego Łukasza, nie. Nie, bo nie potrafię. Nie umiem się wszystkiego wyrzec, nie umiem też pojąć dokładnie tych słów. Bo co one znaczą, co one mają czynić. Ze mną i otaczającym mnie światem?
Nie mam w nienawiści swojego serca i ducha – nikogo. Mam żal do ludzi, którzy mamili mnie swoją przyjaźnią, czasami miłością. Mam żal też do siebie, a może głównie do siebie. Analizuję i rozpatruję swoje słowa, czyny, zwykłe gesty. Staram się do poskładać i nazwać. Kiepskie efekty.
W mojej samotności, w której codziennie znajduję czas na czytanie Pisma, jest refleksja, jest zaduma. Ale wniosków, właściwych wniosków ciągle brakuje. Miotam się.
Niosę swój krzyż, ale znieść go nie potrafię.


Łk 14, 25-33

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: «Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć». 
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. 
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".

1 komentarz:

  1. Ludzie nas uszczęśliwiają, ale też i ranią. To przez nich działa Bóg, który chce zaprowadzić nas do ...ŹRÓDŁA prawdziwego szczęścia.

    OdpowiedzUsuń