26.11.2010

piątek, 26 listopada

Twoje słowa są wieczne. Nie zawsze je rozumiem, nie zawsze się z nimi zgadzam, ale nie znam innego tak dobrego człowieka ja Ty, Jezu.
Gdyby zapomnieć, że jesteś Bogiem? Gdyby traktować Cię jak jednego z nas, jak przyjaciela? Może byłoby łatwiej, może byłoby prościej?
Boskość jest nieosiągalna. Nie jest dla człowieka do ogarnięcia. Nie silę się na transcendentalne przeżycia, chcę ujrzeć w Tobie człowieka z krwi i kości. Nie tego, którego zamordowano na krzyżu. Ale tego co jadł, pił, śmiał się, który był cieślą. Chciałbym w Tobie Jezu dostrzec człowieka, który potrafi płakać, który nie naucza i poucza, ale który rozmawia i słucha. Który nie mówi mi jak mam żyć, a takiego, który mówi po co mam żyć. I aby nasz rozmowa nie była banalna jak niedzielne kazania, lecz była szczera.
Chciałbym mieć w Tobie przyjaciela, nie z obrazka, nie z krzyża, nie z Pisma. Przyjaciela od serca. Jezu, takim bym Cię chciał.


Łk 21, 29-33

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: "Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą".

4 komentarze:

  1. Jezus taki właśnie jest ...BLISKI...
    Boskość (świętość) jest osiągalna dla każdego,
    nie poprzez doskonałość, ale poprzez bliskość z NIM.
    Jezus Chrystus, Twój Przyjaciel od serca zawsze jest przy Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,W siódmej części „Opowieści z Narnii – Ostatnia bitwa” zła małpa przebiera osła w skórę lwa. Wielu nie dostrzega maskarady. Wielu oszustwo się podoba. Wielu czuje się opuszczonych i zagubionych. Ale jest grupa i zwierząt i ludzi i drzew, która nie traci wiary. Nie patrzy okiem, widzi sercem. I to Oni zasługują na nową Narnię.
    Bajkowo? Nie jestem uczony w piśmie, ale po przeczytaniu niedzielnej Ewangelii nie ogarnia mnie strach. Tym, którzy się boją, doradzam przeczytanie tekstu kilka razy. On nie zabiera nadziei, on ją nam daje.
    Oczekiwanie na powtórne przyjście Pana musi być wyzbyte z oszustwa, maskarady i kłamstwa. Ale ewangelista daje nadzieję, także tym (czyli mi), którzy się zatracili. Bo poucza, napomina i krzyczy: Masz jeszcze szansę!
    Ja chcę z niej z korzystać. "
    Holden Caulfield, 29 listopada 2009r

    OdpowiedzUsuń
  3. również jestem uzależniony, trzeźwieję od roku dzięki swojej pracy nad sobą, pomocy i wsparciu LUDZI. Nie muszę się powoływać bałwochwalczo na żadną siłę wyższą. Wierze w swoją siłę. I to działa.

    OdpowiedzUsuń
  4. ,,Tylko tam gdzie jest Bóg, naprawdę zaczyna się życie. Tylko, gdy spotykamy Chrystusa Boga Żywego, poznamy sens życia. Nie jesteśmy stworzeni przypadkowo, bez możliwości rozwoju. Każdy z nas jest owocem myśli Boga. Każdy z nas jest chciany, kochany, potrzebny. Nie ma nic piękniejszego jak życie według Ewangelii Chrystusowej. Nie ma nic piękniejszego jak poznać Go i podzielić się Jego przyjaźnią z innymi."
    Benedykt XVI

    Bez wiary w Boga można odnieść wiele sukcesów, ale czy można naprawdę odkryć prawdziwy sens życia, jego piękno i jego cel ?

    OdpowiedzUsuń