21.09.2010

wtorek, 21 września

Tak jak Mateusz – pójść za Tobą…
Ale nie dla poklasku (nie zarzucam tego Mateuszowi), nie dla chwały, nie dla widzów. Dla siebie – pójść za Tobą i zrozumieć Ciebie i samego siebie.
Pójść nie po co stracone, ale po to co odzyskane, nowe, inne. Chyba – lepsze…
jść, by nie stać już w miejscu.



Mt 9, 9-13

Gdy Jezus wychodził z Kafarnaum, ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną". On wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: "Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?" On, usłyszawszy to, rzekł: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

1 komentarz: