15.09.2010

środa, 15 września

Gdy w swoim bólu Matka żegnała Syna, On nakazał żyć Jej dalej.
Chrystus nie jest załatwiaczem ludzkich spraw. Może wskazać, podpowiedzieć, upomnieć. Sam wybieram drogi, którymi podążam przez życie. I najczęściej nie słuchałem Jezusa, wybierałem źle. Teraz stoję w miejscu i nie wiem co i jak dalej. Bardzo nie chciałbym zrobić czegoś tak głupiego, co oznaczałoby powrót do uzależnienia, do hazardu. Ale też nie wiem, co mam uczynić, bym poczuł w sobie nakaz życia nadal?
Codziennie spotykają mnie kary za uprzednie życie. Cierpię, ale nie chcę upaść tak nisko – jak napisał Czytelnik – moich z Tobą rozmów – upaść do piekła. Już w nim byłem. Nie chcę wracać.



J 19, 25-27

Obok krzyża Chrystusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz