Odpuszczam. I WY mi odpuście. Wybaczcie.
Znam wartość zadanego bólu, wiele razy przemierzałem mapę wyrządzonych krzywd. Tak wielu z was poprosiłem o wybaczenie, tak wiele dobrego mnie spotkało. Ale często skończyło się na słowach. Nadal nie możecie na mnie patrzeć, nie potraficie słuchać. Chcę was zrozumieć, ale jak długo można? Czy tak już zostanie?
Tak wielu wybaczyło szczerze i pięknie. Pojednaliśmy się. Jesteśmy, próbujemy być obok siebie.
Tak wielu zapomniało o moim istnieniu. Tak wielu spotkałem nowych ludzi. Tak wiele rodzi się z przebaczenia.
Daję, chcę być potrzebny. Być blisko, razem. Obok i wprost, nie na marginesie.
Moja miara nie zawsze pasuje do waszej. Wasza nie zawsze do mojej.
Czas. Dać czasowi czas. Dać.
Łk 6, 36-38
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.
Dawajcie, a będzie wam dane: miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".
Jak bardzo BÓG-CZŁOWIEK tęskni, szuka bliskości, pragnie być potrzebny...?
OdpowiedzUsuńJak bardzo kocha każdego C Z Ł O W I E K A ...??
...niewyobrażalnie....pięknie... nieskończenie... :)
...często samotnie :(
,,Miłosierdzie Pana ... wyśpiewywać będę " - św. s. Faustyna
OdpowiedzUsuń