Nawet po czterdziestodniowym poście diabeł nic nie wskórał. Przezwyciężył go wiarą, słowem, czynem.
Nie samym chlebem żyje człowiek.
Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz.
Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego.
Te trzy zdania brzmią jak zaklęcia, jak drogowskazy, jak nakazy. To ich użył Chrystus w dyskusji z czartem. Nawet, gdy ten zaczął cytować Pismo, Pan odpowiedział mu Pismem. Potęga i pycha diabła została zmieciona w pył. A potem śmierć Chrystusa zniweczyła jego zamiary.
Zastanawiałem się niegdyś, czy Jezus po tylu dniach postu miał omamy, bo był wyczerpany? Czy diabeł mu się wydawał, wyobrażał? Ale wiem, że diabeł jest prawdziwy, jest namacalny, jest mocny. Ale wszechmoc wiary zwyciężyła. Niech To zwycięstwo będzie świadectwem dla mnie, dla Was.
Niech będzie światłem naszej DROGI.
Łk 4, 1-13
Jezus pełen Ducha Świętego powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód.
Rzekł Mu wtedy diabeł: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem". Odpowiedział mu Jezus: "Napisane jest: «Nie samym chlebem żyje człowiek»".
Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: "Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje". Lecz Jezus mu odrzekł: "Napisane jest: «Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz»".
Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: «Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień»". Lecz Jezus mu odparł: "Powiedziano: «Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego»". Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.
......i nie wódź nas na pokuszenie......Amen
OdpowiedzUsuńKogo Bóg kocha, tego bardziej ćwiczy... :)
....tylko tyle, czy aż tyle ??
Pan Bóg sprawdza, a diabeł kusi. Bóg chce naszej mocy i wytrwałości, dopuszcza więc pokusy. Diabeł czyha na duszę, na nasze zwątpienie w Bożą Miłość.
OdpowiedzUsuń