24.02.2010

czwartek, 25 lutego

Wciąż proszę, wciąż otrzymuję.
Kiedyś żądałem. Dostawałem. Brałem, nawet gdy niechciano mi dać. Zabierałem, wyrywałem. Wszystko moje, wszystko dla mnie. Uczucia, pieniądze, święty spokój.
I potem upadłem, spadłem. I nie potrafiłem się podnieść. A, gdy chciałem WCIĄŻ brakowało mi cierpliwości i GODNOŚCI.
Teraz, wciąż prędko, ale spokojnie… Teraz, z każdym dniem czuję, że proszę i rozumiem jak wiele dostaję.
Czynię to, co mi miłe i tak też obdarowywany jestem.


Mt 7, 7-12

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą. 
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy".

1 komentarz:

  1. Wszystko, co dostajemy od Ojca jest ...DOBRE... Każdy trud, każde cierpienie ofiarowane Bogu dojrzewa i owocuje we właściwym czasie. Ale to nie nasz wysiłek jest najważniejszy , tylko Jego ... ŁASKA...
    Często Bóg rozdaje ,, cukierki " za darmo i cieszy się z naszej radości ... :)
    ....Proście ... Kołaczcie...

    OdpowiedzUsuń