Zarzucić sieć, wyłowić nadzieję w jeziorze zwątpienia.
Przyjąłem wczoraj kolędę. Byłem gadatliwy i niepokorny. Kapłan słuchał, wtrącał żart, a ja nie przerywałem... sobie. Byłem spragniony rozmowy. On raczej zmęczony, a gdy zapytał dlaczego rzadziej widzi mnie w świątyni, odpowiedziałem prawdę. Opowiedziałem ból. Zarzuciłem go swoim zwątpieniem wobec celebry i stanu kapłańskiego. - Nie rozgrzeszam, ale rozumiem – odrzekł kojąco.
- Umyłem okna, teraz lepiej widzę kościół – chciałem rozładować atmosferę. Ale jego rezolutność była zniewalająca: - Nie zgodzę się. Stąd lepiej widać plebanię. Niech pan wypatruję, może wyłowi pan i dobrych księży.
Podałem mu rękę. On zlustrował bibliotekę. I ciągnęła się nasza rozmowa o filozofach, o biedzie, salezjanach, pogodzie, świętych i wyklętych.
Gdy zbierał się do wyjścia: - Nie spodziewam się pana jutro w kościele, ale warto nadal ufać Jezusowi. Warto też przeczytać niedzielnego Mateusza. Jest tam zdanie Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Ja nadal mam nadzieję na dobre łowy.
Mt 4, 12-23
Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło". Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: "Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie".
Koniec krótszej perykopy
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi". Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.
Zwątpienie ...pusta sieć oczekiwań....
OdpowiedzUsuńzostawić ją i pójść za Jezusem.
Połów ...BĘDZIE obfity.
Trzeba tylko umieć zarzucać sieci,
by nie wypaść z łodzi,
by nie zgubić samego siebie.