Wiara czy człowieka lepszym? Powinna.
Wskrzesisz mnie Panie?
Sam nie wiem jak dalej i co dalej? Staram się, ale wciąż mam poczucie bezradnego krzątania się w tych samych miejscach. Odkrywam zbyt mało dobra, dostrzegam zbyt dużo zła. W sobie, w innych.
Są chwilę, że czuję się jak napięta struna i czekam nie na dźwięk, który wydam, lecz że pęknę. Rozpołowię się.
Są chwilę, że czuję się grzywa konia. Rumak biegnie, a ja czuję łoskot wiatru. Czuję się wspaniale, ale to co mną gna, nie jest moje, jest szaleństwem, któremu poddaję się przypadkiem. Często potem żałuję, bardzo żałuję. I galopu, i łoskotu, i szaleństwa.
Są chwilę, w których oddaję się cały Tobie. W modlitwie, w czynach, w słowach. Tak jest najlepiej.
J 6, 35-40
Jezus powiedział do ludu: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie? Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby czynić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał.
Jest wolą Tego, który Mnie posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym".
Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni swe oblicze nad tobą. niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. :)
OdpowiedzUsuń,,... a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę ... "
OdpowiedzUsuń