...
Dwa
dni przed pogrzebem Jana Pawła II.
Stoję w watykańskim tłumie. W
kolejce. W masie. Rozglądam się, oglądam, głupi entuzjazm. Od
piętnastu minut próbuję zmówić różaniec.
Nic
z tego. Jestem rozproszony, nierozgarnięty.
Wyszukuję
pięknych twarzy, namiętnych kobiet i ich ust. Moi bliscy byli
pewni, że się modlę. Ale ja żyłem tłumem, obserwowałem i
oceniałem.
Nagle
i ja poczułem czyiś wzrok na sobie. Nie, tych oczu było więcej.
Było mi wstyd. Czego? Nagle jakbym był nagi, podejrzany i
podglądany. To co ja robiłem z innymi, inni robili ze mną...
Zamknąłem
oczy i zmówiłem mój najszczerszy różaniec w życiu.
Łk
11, 15-26
Gdy
Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Przez
Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni
zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z
nieba.
On
jednak znając ich myśli rzekł do nich: "Każde królestwo
wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli
więc i szatan sam z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego
królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe
duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez
kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami.
A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło
już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego
dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego
nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką broń jego, na której
polegał, i łupy jego rozda.
Kto
nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną,
rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po
miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje,
mówi: «Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem». Przychodzi i
zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem
innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają
tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż
poprzedni".
Jeszcze nie umiesz być sam
OdpowiedzUsuńjeszcze się trzymasz wspomnień jak pochyłej poręczy
jeszcze się czepiasz chudych moli pamiątek
jeszcze nie dajesz spokoju umarłemu
chcesz go przyciągnąć z drugiego świata za guzik
jeszcze się rzucasz kukłom na szyję
jeszcze szukasz serca żeby je doić jak kozę
ważny jak puzon
stukasz cierpliwym kopytkiem różańca
ostatecznie można ci postawić trójkę minus z religii
Jeszcze nie - ks. Jan Twardowski