Pan uzdrawiający na zawołanie czy Pan wybierający chore owce w swoim stadzie?
Liczne uzdrowienia. Droga Dobra, które zostało ukrzyżowane.
Jak wielu z ludzi uzdrowionych przez Jezusa było wśród gapiów, gdy przybijano Go do krzyża?
Jak wielu modliło się za Niego, jak wielu wstydziło swojej obecności TAM?
Tłumy chciały Go zatrzymać, ale On wybrał Dobrą Nowinę i śmierć za nas. Zmartwychwstał, wstąpił do Nieba. A my żyjemy nadal licząc na cuda, a gdy nas spotkają uważamy je za coś naturalnego i zapominamy jak bardzo o nie prosiliśmy. I żyjemy, żyjemy z dnia na dzień. Wbrew przykazaniom, wbrew Jego nauce.
Żyjemy dla pieniędzy, dla pragnień, dla siebie, rzadko dla innych.
Czas się opamiętać! – ten krzyk kieruję do siebie. Wy zdecydujcie sami.
Łk 4, 38-44
Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosił Go za nią.
On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.
Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: "Ty jesteś Syn Boży". Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.
Lecz On rzekł do nich: "Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany". I głosił słowo w synagogach Judei.
Gdy Bóg uzdrawia ... ODCHODZI...
OdpowiedzUsuńNie da się Go zatrzymać, można tylko za Nim iść,
szukać ... poznawać ... BARDZIEJ