Obłuda jest we mnie. Kipi. Czytam Pismo, a żyję jak faryzeusz.
OSKARŻAM INNYCH, A SAM NIE POTRAFIĘ SPOJRZEĆ W LUSTO, sięgnąć w głąb duszy.
Pomóż Jezu zmienić, odmienić, wymienić.
Łk 6, 39-42
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
Jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz?
Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata".
Ja tak samo. Wręcz pień cały w oku noszę i złudnej chwały skrycie szukam. Tak trudno jest uznać wszystko za śmieci wobec miłości Chrystusowej i Jego łaski.
OdpowiedzUsuń"Mówią bowiem, ale sami nie czynią".
OdpowiedzUsuńCzasami wszystko trzeba samemu. Jezus Cię obserwuje i chce byś to zrobił.
Pozdrawiam.
Ja też się podpisuję pod obłudą. Nie ma co zgrywać świętoszki.;) Trzymaj się, Holden. ;) Wiesz Kogo. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń