12.03.2010

sobota, 13 marca

Klęczę i proszę o łaskę życia.
Jest we mnie i faryzeusz i celnik. Jest we mnie zło i dobro. Krew i pot. Łzy i śmiech. Rozpacz i radość. Skrajności lawina.
Życie podłe. Życie piękne.
Trzask. Otwarcie. Przewiew. Trzask. Zamknięcie. 
Tyle słów krąży w głowie, a wszystkie składają się w jedno krótkie zdanie: Bardzo kocham życie!


Łk 18, 9-14

Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
"Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: «Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam». 
Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: «Boże, miej litość dla mnie, grzesznika». Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".

2 komentarze:

  1. jakieś ogólne ,,ufffanie" wokół Ciebie, Holden :-))
    ps. drzewo piękne, ładniejsze od mojego!

    OdpowiedzUsuń