27.08.2010

piątek, 27 sierpnia

Tak, brakuje mi rozsądku. Wyszedłem naprzeciw Tobie, ale spotkała mnie noc.
Nie zabrałem oliwy, a więc w ciemności znowu tkwię. Mam nadzieję, że mnie tu nie zostawisz, że nie powiesz – Nie znam cię.
Jestem otępiały, nie robię nic. Nic, co miałoby większy sens. Tkwię. Po prostu. Jeszcze jestem. Gapię się w sufit, wyglądam przez okno i nie potrafię złożyć słów w zdania. Nie potrafię wykrzyczeć bólu. Cichnę i gasnę, jestem pusty. Bez oliwy.




Mt 25, 1-13

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Podobne jest królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły ze sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: «Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!» Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: «Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną». Odpowiedziały roztropne: «Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie». Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec: te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: «Panie, panie, otwórz nam». Lecz on odpowiedział: «Zaprawdę powiadam wam, nie znam was». 
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny". 

1 komentarz:

  1. najgorsze co można zrobić będąc bez oliwy to uciekać od ludzi ;-)

    OdpowiedzUsuń