Czy jestem zagubioną owcą, czy tępym baranem?
Radość w niebie będzie większa z jednego nawróconego grzesznika, niż z wielu sprawiedliwych. Ale ja nie jestem nawrócony, nie jestem sprawiedliwy. Jestem uparty i tępy w swoim postępowaniu. W deklaracjach jestem doskonały, w czynach paskudny. Codzienne obietnice, ciche modlitwy i oczy zwrócone ku niebu. Zbyt dużo w tym teatru, zbyt mało życia.
Odnajdź mnie Panie, bo sam nie potrafię.
Łk 15, 3-7
Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść: "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: «Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła». Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia".
Często zazdroszczę zagubionej owcy tej wyjątkowej miłości Boga, która nie trwa, a zdarza się, bo owca w końcu się odnajduje :)
OdpowiedzUsuńBóg wszystkich kocha jednakowo, bez względu na ilość upadków i wielkość zasług, całkowicie i ZA DARMO. Dla Niego liczy się każdy człowiek, a nie jego ,,zasługi". Każdego pragnie przytulić do Swojego Serca w sposób jedyny i wyjątkowy. Potrzebuje tylko naszego TAK , naszej za Nim tęsknoty ...
Oddaj Mu swoje ciężary i ...nie martw się ...
,, Wystarczy ci mojej łaski. Moc w słabości się doskonali" ... dlatego mam upodobanie w moich słabościach ... ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny..."
Św. Paweł 2 Kor 12,9-11